A co na to tato?

A co na to tato?

     Żaden człowiek nie jest samotną wyspą. Kształtuje go wychowanie, wierzenia i, przede wszystkim, inni ludzie- rodzina, przyjaciele, znajomi. Nic więc dziwnego, że przy podejmowaniu ważnych decyzji chcemy usłyszeć ich opinię. Z całą pewnością istotnym i milowym krokiem w życiu jest założenie własnej działalności gospodarczej. Dlatego w czasie rozważań nad tym dylematem ważne jest zdanie najbliższych.


      Dobitne przeanalizowanie wad i zalet prowadzenia firmy z rodziną pozwoli na wielowymiarowe spojrzenie na ten dylemat. Wnioski wysunięte podczas rozmowy mogą udoskonalić pomysł lub też skutecznie odwieźć od rozpoczęcia przygody pod własnymi żaglami. Kolejnym plusem powiadomienia klanu o chęci realizacji tego marzenia jest przygotowanie ich na, niejednokrotnie, negatywne jego aspekty:

- Własna działalność gospodarcza zabiera wiele czasu, tak że często trudno odnaleźć sensowny kompromis pomiędzy rodziną a biurem,

- Kapitał to oszczędności wszystkich członków rodziny i ryzykuje się ich stratę. Jeżeli firma będzie działać jednoosobowo lub jako spółka cywilna, to w przypadku problemów z wypłacalnością wszelkie zobowiązania firmy mogą być uregulowane na drodze sądowej poprzez zajęcie dowolnej części majątku, również tego będącego własnością rodziny,


     Ostrzeżenia te nie mają na celu kapitulacji i odwiedzenia od pomysłu założenia firmy. Trzeba samu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy korzyści, jakie mogą z tego wyniknąć dla Ciebie i najbliższych są większe niż przykre konsekwencje bezsensownego utopienia pieniędzy. W rzeczywistości ma się do czynienia z firmami rodzinnymi, które są zakładane w momencie, gdy więcej niż jeden członek (na przykład dwóch lub trzech) podejmuje decyzję o wspólnej działalności gospodarczej. Tak każdy rodzaj spółki również i ta ma swoje plusy i minusy.


     Największym błędem jest nie określenia na początku obowiązujących zasad współpracy. Odkładanie tej kwestii na później może doprowadzić do niepotrzebnych konfliktów i waśni. Niedbalstwo w tej sprawie ma negatywne konsekwencje w organizacji pracy i zakresu obowiązków. Jeśli dojdą do tego temat hierarchiczności to bunt na pokładzie murowany. Z tych też względów rozpoczynając działalność z krewnymi warto od razu, klarownie ustalić podziały ról, zadań i obowiązków dla poszczególnych osób.


     Aby nie opierać się na „suchych" faktach warto poznać poniżej zamieszczoną historię o rodzinnej formie biznesu. Zanim rodzina Kowalskich założyła firmę wiodła spokojne i skromne życie. Rodzice, Anna i Jan, pracowali na cudzy rachunek. On był budowlańcem, ona sprzedawała w pobliskim sklepie mięsnym. Niestety, pewnego dnia Jan, główny żywiciel rodziny, stracił pracę i utrzymywali się z niewielkiej pensji małżonki, która nie wystarczała do pierwszego. Popadali w coraz większe długi, próbując wiązać koniec z końcem. Ta sytuacja o mały włos nie doprowadziła do wpędzenia Jana w depresję, nie mógł patrzeć jak wspólny dobytek popada w ruinę.


     W latach 90 Kowalscy skorzystali z możliwości zakupu niedrogiej ziemi w górach. Za pożyczone pieniądze rozpoczęli budowę własnego domu. Dzięki swojej determinacji i sile wybudowali piękny domu i dziś wynajmują pokoje letnikom. Oprócz tego Anna zainteresowała się wyrobem lokalnego przysmaku jakim jest oscypek. Po spłaceniu długów zainwestowali w miejsce do wyrobu przepysznego sera. W interesie pomagają im dwie córki- Kasia i Matylda. Obecnie posiadają własne stoisko z oscypkami w okolicach Krupówek i w dalszym ciągu prowadzą pensjonat. Na brak klientów narzekać nie mogą- Tatry wabią swoją urodą turystów przez cały rok, zwłaszcza zimą i w okresie wakacyjnym. Jan wraz z Matyldą i jej mężem Kacprem doglądają pensjonatu (Jan, jako doskonały kucharz- amator, serwuje letnikom lokalne dania, Matylda dokonuje rezerwacji i sprawuje pieczę nad panią, którą zatrudnili do sprzątania, działką Kacpra są rachunki i księgowość). Anna i Katarzyna zajmują się wyrobem oscypków (Anna tworzy smaczne, złote oscypki, Kasia sprzedaje je na stoisku). Każda z rodzin jest zadowolona, że nie musi spędzać wszystkich wolnych chwil nad kontrolowaniem działalności. Mimo tego, że funkcje są rozparcelowane wedle upodobań to i tak pomagają sobie wzajemnie. Na urlopy jeżdżą osobno, zazwyczaj wczesną wiosną lub późną jesienią, kiedy pracy jest najmniej. Święta spędzają w pensjonacie, niejednokrotnie ze swoimi gośćmi.


     Ogólnie chwalą sobie taką sytuację, choć nie ukrywają, że zdarzają się konflikty. Są one związane z różnicą zdań dwóch pokoleń- Matylda chciałaby udoskonalić pensjonat wprowadzając do niego usługi SPA, zaś Jan woli pozostawić klasyczny charakter tej działalności. Jak widać nie taki diabeł straszny jak go malują. Tak wygląda sytuacja rodzącego się biznesu. Czasem jednak bywa tak, że działalność dziedziczymy w spadku po śmierci właściciela i co wtedy? Abstrahując od kwestii moralnych, czy podjąć się prowadzenia firmy czy nie, gdyż jest to indywidualna decyzja, należy zapoznać z aspektami prawnymi.


     Osoba,  dziedzicząca firmę po członku bliskiej rodzinny, nie będzie płacić podatku od spadków i darowizn (nowelizacja tej ustawy weszła w życie w 2007 roku). Aby po dziedziczeniu firmy nie zapłacić podatku należy spełniać pewne kryteria. Po pierwsze  nie ma już obowiązku kontynuacji działalności w zakładzie przez pięć następnych lat przez spadkobierców czy też obdarowanych, żeby uniknąć podatku od firmy otrzymanej w spadku. Koniecznością zwalniającą od podatku jest tylko zgłoszenie do miesiąca czasu, licząc od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu w tej sprawie, nabycia spadku lud do miesiąc od dowiedzenia się o jego nabyciu, jeżeli dowiedział się po upłynięciu 30 dni od orzeczenia sądowego. W tym drugim wypadku należy udokumentować fakt, że dowiedziało się później o spadku.


     W przypadku nabycia przedsiębiorstwa w drodze darowizny też podatku nie uiszcza się jeżeli, na przykład matka przekaże synowi działalność przed likwidacją, on będzie ją kontynuował, przejmie cały majątek działalność (razem ze zobowiązaniami finansowymi). Ilustracja ta kwalifikuje się pod przepisy dotyczące ustawy o podatku od spadków i darowizn i nie podlega pod podatek PIT.


     W jedności siła, głosi przysłowie. Wyznaczając sobie jeden wspólny cel i dążąc do niego w odpowiedni sposób można osiągnąć wiele. Istnieje sporo rodzinnych interesów prowadzonych przez klany. Z całą pewnością nie obywa się bez kłótni i nieporozumień, ale tak samo bywa przy zakładaniu firmy ze nie spokrewnionym wspólnikiem. A komu można zaufać jak nie własnej rodzinie?


wróć do kategorii... Autor: Gracjan Czak
  • ikona

    2009-08-17 02:12:03 przez wknet

    zzzz

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.

W razie pytań prosimy o kontakt:

Tel: 793 024 625
E-mail: doradca@budujemyfirme.pl

Nasze e-booki:

Dotacje dla firm: Warmińsko - Mazurskie

Dotacje unijne w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych Dotacje unijne dla polskich przedsiębiorców przewidziane na lata 2007 – 2013 będzie się odbywało zgodnie z zasadami regionalnej po

Czytaj więcej...
Dotacje dla firm: Warmińsko - Mazurskie

Newsletter